Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Love_of_dog
Psiarz
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 22:36, 24 Paź 2007 Temat postu: Schronisko Dla Bezdomnych Zwierząt w Gliwicach |
|
|
Schronisko Dla Bezdomnych Zwierząt w Gliwicach jest to schronisko w moim mieście:)
Adres schroniska: [link widoczny dla zalogowanych]
Schronisko dla Zwierząt w Gliwicach
Gliwice-Sośnica ul. Wschodnia Telefon: (032) 305-09-43
Zaprasza codziennie
(oprócz niedziel i dni świątecznych)
w tygodniu od 10.00 do 16.00
w soboty od 10.00 do 15.00
Cytat: | W naszym schronisku przebywa obecnie ok. 400 psów i ok. 60 kotków. Zapraszamy do odwiedzenia nas i adoptowania jednego z naszych podopiecznych (szczegóły w zakładce Zwierzęta do adopcji). Jeśli nie możesz przygarnąć zwierzaka, możesz pomóc nam w inny sposób (szczegóły w zakładce Darowizny i Pomoc). |
To był opis ze stronki dlatego w cytat go wzięłam:)
Fotki:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][/img]
Zapraszam tyle mordek czeka na swego właściciela, tego który będzie go dobrze traktował. Będzie dla niego wierny... Pomóżmy bezdomnym zwierzakom! ! !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kasiabp
Administrator
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Biała Podlaska :)
|
Wysłany: Czw 15:02, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
400 psów dużo Biedne psiaki u mnie w Białej to ponad 300 ;(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Love_of_dog
Psiarz
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Czw 19:59, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
noo biedaki:(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiabp
Administrator
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Biała Podlaska :)
|
Wysłany: Czw 20:19, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Jak widzę tyle piesków, które garnom się do ludzi, które chcą być blisko ludzi, które chcą być kochane-to już płacze ;(;(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Love_of_dog
Psiarz
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pią 13:12, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ja tak samo:(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
patch75
Nowy
Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw 23:35, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
love of dog, a ja znalazlam domek starszej suczce u was w Gliwicach jest tam juz prawie rok
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Love_of_dog
Psiarz
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Sob 8:48, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
O... Jak się cieszę!!!!!!!!!!
Przynajmniej o jednego psiaka mniej w schronisku:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
animod
Nowy
Dołączył: 04 Wrz 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Czw 13:22, 04 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Witam was jestem nowa. Dziś zdarzyła mi się straszna historia wracałam ze szkoły podeszła do mnie sunia, nieodstępywała mnie na krok dałam jej jeść i pić z miski mojego psa. była taka słodka niestety musiałam zadzwonić do schroniska w Gliwicach przyjechał po nia miły pan spytałam się czy czasem jej nie uśpią zapewnił mnie że nie. Lecz mnie gryzie sumienie mam juz pieska i moja rodzina jest dość liczna nie mogłam jej wziąć. Tak mi jej szkoda jestem załamana nigdy niechciałam żadnego psa oddać do schroniska ;( musze jej pomóc znaleść dom ale niewiem za co się zabrać
Mam małe pytanie czy na pewno tych psów tam nie usypiają i czy jeżeli uda mi się znaleść właściciela będzie on musiał ponosic jakieś koszty ?? Proszę o pomoc !!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
narzeczeni
Nowy
Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Pon 12:49, 21 Maj 2012 Temat postu: Odradzamy schronisko w Gliwicach... |
|
|
Schronisko dla psów w Gliwicach to jedna wielka porażka. O ile pieski mają bardzo różnorodne i kochane to obsługa jest FATALNA – trzeba to podkreślić wielkimi literami.
Już pierwsze wrażenie było bardzo złe. Po przywitaniu z jedną z pań i poinformowaniu jej o tym, że przyjechaliśmy zobaczyć pieski do adopcji, usłyszeliśmy: „A wy jesteście w ogóle dorośli??”. Po pierwsze: niekulturalnie mówić do osób na „ty”, jeżeli nie zna się ich właściwego wieku, a po drugie z jednej strony miło mi, że wyglądamy tak młodo, jednak z drugiej strony, cóż to za pytanie?!
Po wejściu do schroniska moja myśl była jedna: „Koszmarnie tutaj brudno, biedne psiaki.” Wpadł nam w oko dość duży pies i poprosiliśmy, czy możemy go wziąć na spacer – niechętnie nam pozwolono. Niestety na spacerze pies okazał się agresywny, więc powiedzieliśmy, że musimy sobie jeszcze dokładnie wszystko przemyśleć.
Następnym razem przyjechaliśmy zobaczyć już konkretnego pieska, jednak ten zaś okazał się nad wyraz strachliwy, no i był stanowczo za malutki na nasze nazwijmy to „wymagania”. Podziękowaliśmy i powiedzieliśmy, że będziemy szukać dalej.
Ostatnim razem nasza wizyta w schronisku była jeszcze gorsza. Wyprowadziliśmy na spacer całkiem sympatycznego psiaka, jednak nie był on najmłodszy, a byliśmy w 100% nastawieni na pieska, który nie będzie miał więcej niż 6 miesięcy – z racji tego, że charakter psa kształtuje się do tego wieku, a my chcielibyśmy wychować psa na ułożonego i w miarę spokojnego. Wybawiliśmy jednak wspomnianego pieska, a obsłudze powiedzieliśmy, że jednak wolimy całkiem młodego psiaka, dlatego będziemy szukać szczeniaka. I tutaj zaczęła się istna batalia. Ze strony obsługi padły słowa: może zapiszcie się na dogo-terapię zamiast jeździć do schroniska (znowu potraktowano nas jak jakąś nastoletnią młodzież, a jednak mamy już „swoje lata”), nie jesteście jeszcze gotowi na adopcję psa, na pewno bym wam żadnego psa nie wydała, bo to już AŻ TRZECI PIES, którego nie bierzecie, zachowujecie się jak dwulatki (bo co, bo szukamy odpowiedniego psa? Bo chcemy podjąć właściwą decyzję? Bo jesteśmy rozsądni i odpowiedzialni??).
A ja się pytam – czyż to nie jest absurdem brać do domu psa, z którym miało się styczność przez 15 minut i zupełnie nic się o nim nie wie? Czyż to nie jest bez sensu brać do domu psa (którego charakter nam w ogóle nie odpowiada), a który przez najbliższe 15-20 lat ma być naszym przyjacielem i będzie z nami mieszkał? Obsługa w tym schronisku jest zupełnie niepoważna! Na koniec powiedziałam tej niemiłej pani, że na psa jestem gotowa, a ona może myśleć sobie co chce, ja postanowiłam adoptować psa w wieku szczenięcym. Skończyło się na bardzo niemiłym do widzenia, niemalże w krzyku.
Moim skromnym zdaniem dobranie psa do charakteru właściciela w tym schronisku jest niemożliwe. Na siłę próbują „wcisnąć” jakiegokolwiek psa każdemu, wg obsługi każdy pies jest łagodny, delikatny i w ogóle nie przejawia agresji, a jedzenie to można mu dosłownie z gardła wyciągać – czyżby? Jakoś na spacerach okazało się zupełnie przeciwnie.
Schronisko w Gliwicach straciło potencjalnych właścicieli psa, a mogli mieć kogoś, kto na pewno w najbliższym czasie adoptowałby i uratowałby jakiegoś małego szczeniaka. A szkoda, bo jest mi szkoda potencjalnego psa, który mógł mieć prawdziwy, bardzo kochający dom…
Jeszcze na koniec muszę dodać, że nie tylko nas źle potraktowano w tym schronisku. Za drugim razem jak byliśmy w schronisku, pewna starsza kobieta z synem przyjechała po ich pieska złapanego na interwencji – został potrącony przez samochód, bo im uciekł ze smyczy, straż miejska dostarczyła go do schroniska. Ci Państwo przyjechali po 4-5h od zdarzenia, bo zwyczajnie ten Pan był w pracy (i nie wiedział o całym zdarzeniu), a Pani jest starszą schorowaną kobietą, która nie miała czym dojechać do schroniska – dojazd do schroniska autobusem z większej części Gliwic jest prawie niemożliwy, dlatego rozumiem tą kobietę, że czekała aż syn wróci z pracy i razem przyjadą po niego samochodem. No i Państwo po niego przyjechali zaledwie kilka godzin po zdarzeniu, a panie ze schroniska nie oszczędziły im niemiłych słów, dosłownie wyzywając ich. Nie chcieliśmy się mieszać, ale ewidentnie panie ze schroniska grubo przesadziły.
Generalnie odradzam przyjazd do schroniska w Gliwicach – tam nie adoptujecie psa, który będzie Wam odpowiadał charakterem i wiekiem – albo adoptujecie pierwszego psa, z którym wyjdziecie na spacer albo żadnego – innego psa na spacer nie dostaniecie, obsługa zrobi się dla was strasznie niemiła. Jeszcze taka uwaga: nie wierzcie w to, co mówią. Notorycznie kłamią (wymyślając jakieś historie) i zaniżają psom wiek o jakieś pół roku (jedna z pań powiedziała, że pies ma tylko 10 miesięcy, a druga, że ma półtora roku!).
Na koniec takie spostrzeżenie: skąd panie ze schroniska mogą wiedzieć, że ktoś nie da sobie razy z wychowaniem szczeniaka?? Od dawien dawna jest wiadome, że łatwiej jest wychować pieska, który jest uległy i ma dopiero co 2 miesiące, niż psa, który jest już troszkę zwichrowany i pokrzywdzony przez los, a także ma już jakieś złe nawyki. Młodziutkiego psa można wszystkiego nauczyć po swojemu. Po prostu panie z obsługi wciskają starsze psy (ba! Nawet ukrywają te młodsze!), a podkreślam, że jak pierwszy piesek w schronisku się nie spodoba to już nie macie na co tam liczyć.
Psa na pewno weźmiemy, tyle, że będzie to pies rasowy z miotu – w schronisku się nie udało, a my z psa nie zrezygnujemy.
Naprawdę nie warto tam nawet jechać, nawet, jeśli macie ogromne serca. Schronisku w Zabrzu jest o wiele lepsze, a i obsługa profesjonalna i miła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|