Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasia
Kundelek
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Poland
|
Wysłany: Czw 20:37, 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
To nie jest prawdą, widocznie ten weterynarz był jakiś niedokształcony i bzdury opowiadał.
Po pierwsze ukłąd rozrodczy i wydalniczy to zupełnie inne rzeczy i nie sądzę , (jestem pewna), że jeśli suczka miałaby szczeniaki to by coś pomogło.
Co więcej, ciąża to wielkie obciążenie organizmu, nerek też i nie sądzę, aby jej to pomogło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kasiabp
Administrator
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Biała Podlaska :)
|
Wysłany: Pią 15:36, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ta...weterynarz niedoszkolone a Ty wiesz więcej tak?
Te dwa układy są ze sobą powiązane jak i każdy układ.
I Ty pewna nie możesz być. Jeżeli skończysz studia i będziesz weterynarzem to wtedy ewentualnie możesz być pewna ale człowiek na 100% niczego nie jest nigdy pewien.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BoTaNiCzKa
Rasowiec
Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Boleslawiec
|
Wysłany: Pią 16:36, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
według mnie sunia musi miec choc raz w zyciu młode poniewaz nie tylko odbija sie to na jej kondycji fizycznej (wspomniana smierc z powodu braku szczeniakow) ale także psychicznej.Prawie kazda suka ma ciąze urojoną (wiadomo co to nie musze tłumaczyc) tak więc jesli bedzie miała małe zobaczy jak to jest miec dzieci i nie bedzie takich problemów...przeciez zdarzają sie przypadki że matka jest po prostu zmęczona wychowywaniem i nie interesuje sie szczeniaczki - po prostu je zostawia...
to moja opinia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Love_of_dog
Psiarz
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pią 18:12, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Tak, albo jak nie będzie miałą małych weźmie jakaś zabawkę jako dziecko, albo Nie będzie sie opiekowala malymi, tak jak moja ktoka(mama Rudego).
Bardzo długo nie miała małych, a jak urodziła, to jej instynkt macieżyński(że tak powiem) nie pracował, po prostu nie interesowałą się małymi, pożuciłą je... Musiałam się sama nimi zajmować... Dopiero potem zrozumiała, że to jej dziciaki...(pewnie przyzwyczaila się, że nie ma) i się nimi zajmowałąm, dlatego nie zgadzam się za bardzo z Kasią, I nie możesz być tego na 100% pewna, bo nie jesteś za bardzo doświadczone(popieram adminke...)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Kundelek
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Poland
|
Wysłany: Pią 22:02, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Do Kasi i innych:
Chce wam udowodnić, że niestety żyjecie w błędnych przekonaniach, a ja nie skońćzywszy studiów mogę naprawde wiedzieć na dany temam więcej niż twój weterynarz z kilku prostych powodów:
1) On jest człowiekiem, może się pomylić
2) Wcisnął wam taki kit i tu już nie jest dobrym weterynarzem w moim mniemaniu (Na twoim miejscu zmieniłabym na innego).
A teraz teksty Ludzi Znających się na psach ( również weterynarzy ).
Czy to prawda, że suczka powinna choć raz w życiu mieć młode? Czy też wręcz przeciwnie, gdy sobie tego nie życzymy - lepiej nie pobudzać jej instynktu macierzyńskiego? Zaznaczam, że chodzi o psa - suczkę, która nie jest przeznaczona do rozwinięcia hodowli. halber
To, że każda suczka przynajmniej raz w życiu powinna mieć młode jest mitem i, co podkreślam z całą stanowczością, absolutną nieprawdą. To, że w czasie cyklu płciowego suka czuje "pociąg fizyczny" do psa jest tylko i wyłącznie kwestią działania hormonów, a nie jej psychicznej potrzeby posiadania potomstwa. Suka nie tęskni za dziećmi i nie czuje się niespełniona nie mając ich. Posiadanie potomstwa nie chroni przed żadnymi chorobami, a przysporzyć może wielu problemów zdrowotnych związanych z okresem ciąży, porodu (niejednokrotnie rozwiązywanego na stole chirurgicznym) i laktacji. Nie wspominając już o przejęciu przez właścicieli odpowiedzialności za zdrowie, opiekę medyczną i znalezienie domów dla potomstwa – a wykluczyć wszakże nie można, że będziemy mieli do czynienia z miotem dwunastu szczeniąt.
Urszula Bartoszuk-Bruzzone
Kolejne:
- Każda suczka powinna mieć raz w życiu szczenięta – dla zdrowia
Nie ma żadnych medycznych powodów, dla których suczka musiałaby raz w życiu być pokryta. Ciąża nie zapobiegnie ani hormonozależnym chorobom nowotworowym, ani ropomaciczu, ani ciążom urojonym. Te ostatnie po jednokrotnym odchowaniu szczeniąt mogą się wręcz nasilić!
- Nie mogę pozbawić swojej suczki radości macierzyństwa
To nie uczucia macierzyńskie pchają suczkę do rozrodu. To czysto biologiczny instynkt!
Sterylizując suczkę sprawiamy, że nie odczuwa ona instynktu płciowego. Będzie to dla suczki stan zupełnie naturalny, tak samo, jak naturalne są dla niej okresy między cieczkami, kiedy ani jej w głowie posiadanie potomstwa.
Dalej:
suka nie musi mieć młodych. To raczej stara opinia taka jak ta, że szczeniak nie powinien jeść kości. Od 10-u lat jestem hodowcą a od dziecka mamy psy zwłaszcza suki.Faktem jest, że suki często maja ciąże urojone ale wynikaja one z przekarmienia zaraz po rui/cieczce lub w jej trakcie, z ogólnej otyłości lub braku zajęć z psem/nuda/. Trzeba tez unikac pobudzania suczki przez głaskanie po sutkach lub przy ogonie w okresie rui i zaraz po. Stymulujemy wtedy ich organizm i pobudzamy do pracy hormony. Najlepszą metoda zapobiegania urojonym ciążom po rui jest zajęcie sie suczką, poświecenie więcej uwagi , intensywne spacery, treningi , zabawa. Mozna podawać też mniej bogate pożywienie lub troszke zmniejszyć jego dawki. Inny aspekt tzw. krycia raz w życiu to niby sprawy rakowe, które raczej wynikają z zanieczyszczenia srodowiska niz z tego ,ze suka nie ma młodych.Moje suczki mimo iż raz w roku maja młode , czasami mają tez ciąże urojone zwłaszcza wtedy gdy poświecam im zbyt mało czasu i muszą się zając same sobą.
To tyle ale jest to tylko moja opinia , najlepiej poprzec ja rozmowa z zaprzyjaźnionym wet-em, ale naprawde bardzo obiektywnym a nie takim co wprzyszłosci bedzie czerpał mniejsze lub wieksze zyski z narodzin szczeniąt w naszym domu.
pozdrawiam Aga Milska.
Jeszcze:
Jeśli suczka miewa ciąże urojone, powinna mieć szczenięta.
MIT. Suczki pewnych ras, np. jamniczki lub cocker-spanielki, rzeczywiście mają skłonność do ciąż urojonych, ale po szczeniętach wcale one nie ustaną. Co więcej – każda następna będzie trudniejsza od poprzednich. Rozwiązaniem jest stosowanie środków hormonalnych, choć najskuteczniejszy sposób to sterylizacja
Kolejne:
Dr nauk wet. Sławomir Giziński z Katedry Nauk Klinicznych Zakładu Rozrodu Zwierząt Wydziału Weterynarii SGGW w Warszawie odpowiada na pytania związane z położnictwem zwierząt.
Czy prawdziwe jest przekonanie, że suczka powinna mieć co najmniej raz w życiu młode, żeby była zdrowa?
Absolutnie nie. Macierzyństwo nie jest konieczne dla jej zdrowia. Wręcz przeciwnie. Udowodniono, że wysterylizowane i nieszczenne suki żyją dłużej. Pewne choroby występują u nich o wiele rzadziej, np. ropne zapalenie macicy (ropomacicze), cukrzyca czy nowotwory gruczołu sutkowego. Jeśli suka nie jest hodowlana i przeznaczona do rozrodu, zdrowiej poddać ją zabiegowi sterylizacji.
Jak sobie radzić z ciążą urojoną u suk i kotek?
Ciąża urojona jest stanem fizjologicznym. To atawistyczny mechanizm, który do tej pory służy dzikim psowatym (wilkom, dingo). Jestem zwolennikiem naturalnego leczenia ciąży urojonej. Zalecam podawanie odpowiednich preparatów tylko w sytuacjach pojawienia się zmian zagrażających zdrowiu, np. zapalenia gruczołu mlekowego, apatii. Gdy ciąża urojona przebiega bez tych dolegliwości, wystarczy przeprowadzić tzw. trening behawioralny. Zabieramy suce zabawki, które nasilają odruch macierzyński i napływanie mleka, a także zmniejszamy ilość białka w pożywieniu. Ciąża urojona znika u większości zwierzaków po zabiegu sterylizacji.
Nastepne:
Przed zabiegiem suka musi mieć choć raz szczenięta z powodów zdrowotnych
Jest to stary przesąd. Urodzenie szczeniąt przez sukę nie zmniejsza ryzyka chorób układu rozrodczego, nie liwiduje także problemów ciąży urojonej. Z medycznego, etycznego i faktycznego punktu widzenia, nie ma powodów, dla których suka musiałaby odchować choć jeden miot w swoim życiu. Wiele osób uważa, iż pozbawiając swoje zwierzę "uciech seksualnych" albo "radości macierzyństwa" czyni mu krzywdę. Jest to całkowicie błędne przekonanie, gdyż zwierzęta nie uprawiają seksu dla przyjemności, a jedynie kierowane instynktem nakazującym im dążyć do przedłużania gatunku.
Suka czy kotka nie "realizuje się" poprzez swoją seksualność czy posiadanie potomstwa. Wręcz przeciwnie - niedopuszczona do samca meczy się, zaś odchowanie młodych wyczerpuje fizycznie jej organizm. Samice, które wychowywały młode żyją krócej i mają gorszą kondycję, zwłaszcza jeśli rodziły młode zanim jeszcze same stały się w pełni dorosłe (tzn. zaszły w ciążę już podczas po pierwszej czy drugiej rui).
Nie ma czegoś takiego jak więzi rodzinne pomiędzy zwierzętami. Po odchowaniu młodych matka zazwyczaj przegania je, bo od tej chwili są one konkurencją dla niej i jej kolejnego potomstwa, które może być już w drodze na świat. Jeśli spotka je po jakimś czasie nie rozpozna nawet, ze to jej dzieci. Zanim dopuścisz do tego, by Twoja suka/kotka miała "przynajmniej jeden miot", popracuj jako ochotnik przez jakiś czas w lokalnym schronisku dla bezdomnych zwierząt. Zobaczysz tam mnóstwo młodych i dorosłych psów i kotów, które co dzień są zabijane. Rozmnażając swoje zwierzę zwiększasz liczbę niepotrzebnych śmierci. Ludzi, którym chciałbyś oddać przychówek swojej pupilki lepiej namów na adopcję kociaka lub szczenięcia ze schroniska...
Ostatnie:
* Każda suczka powinna mieć raz w życiu szczenięta "dla zdrowia".
Nie ma ŻADNYCH medycznych powodów, dla których suczka musiałaby raz w życiu być pokryta. Ciąża nie zapobiegnie ani hormonozależnym chorobom nowotworowym, ani ropomaciczu, ani ciążom urojonym. Te ostatnie po jednokrotnym odchowaniu szczeniąt mogą się wręcz nasilić!Pamiętajmy przy tym, jak wielkim wysiłkiem dla organizmu suczki jest ciążą i poród. Tak jedno, jak i drugie może spowodować komplikacje zagrażające nie tylko zdrowiu, ale i życiu suki!Ciąża nie wpłynie też dodatnio na zachowanie suczki. Nie złagodzi jej charakteru, nie sprawi, że suczka stanie się bardziej posłuszna. W przypadku takich problemów pomóc może tylko profesjonalne szkolenie!Zajrzyj do pobliskiego schroniska. Naocznie przekonaj się, ile jest tam bezdomnych, cierpiących psów. Część z nich pochodzi właśnie z takiego "zdrowotnego" miotu...
* "Nie mogę pozbawić swojej suczki radości macierzyństwa".
Większość z nas jest bardzo emocjonalnie związana ze swoimi pupilami. I przez to błędnie przypisujemy psom ludzkie uczucia.Zapominamy, że pies to zwierzę, które kieruje się w życiu instynktem, a nie uczuciami!To nie uczucia macierzyńskie pchają ja do rozrodu. To czysto biologiczny instynkt! Bo cóż to za uczucia macierzyńskie, które każą matce odrzucać, czy nawet zabijać słabe i chore dzieci? Człowiek swoje dziecko będzie chciał za wszelką cenę ratować. Suczka słabe i chore szczenię odrzuci, nie będzie go karmić, skaże je na śmierć.I cóż to za uczucie, które trwa raptem kilka tygodni? Gdyby kobiecie po kilku tygodniach, czy nawet latach odebrano dziecko, to popadłaby ona w depresję, byłoby to jej życiową tragedią. Psie szczenięta zazwyczaj już po 8 tygodniach wędrują do nowych domów, a suczka nie dość, że nie popada w depresję, to jeszcze czasem jest wręcz szczęśliwa, że nareszcie ma z głowy te uciążliwe szczeniaki. A po niedługim czasie zapomina, że w ogóle kiedykolwiek była mamą!
* "Mojej suczce będzie smutno, że inne suki mają szczeniaki, a ona nie. Będzie tęskniła za byciem mamą".
I znów kłania się uczłowieczanie psów. Jeszcze raz powtórzę: to nie uczucia skłaniają suczkę do posiadania potomstwa, to instynkt. Kiedy suczka instynktu nie odczuwa, to nie odczuwa też chęci posiadania potomstwa. Sterylizując suczkę pozbawiamy ją właśnie instynktu. Będzie to dla niej stan zupełnie naturalny, tak jak naturalne są dla niej okresy między cieczkami. Bo przecież kiedy suczka nie ma cieczki, ani jej w głowie posiadanie potomstwa! Nie siedzi i nie rozmyśla „Bo ta Saba zza płotu to ma cieczkę, a ja nie. Ona będzie mieć dzieci już niedługo, a ja biedna jeszcze tyle muszę czekać.... Tak samo nie będzie siedzieć i rozmyślać po sterylizacji.Psy nie maja zdolności abstrakcyjnego myślenia. Nie mając instynktu płciowego nie będą odczuwały jego braku. A co za tym idzie w żaden sposób nie będą tęskniły za posiadaniem szczeniąt.
A więc myśle, że po przeczytaniu tego wszystkiego zrozumiecie, chociaż trochę !
Pozdrawiam serdecznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiabp
Administrator
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Biała Podlaska :)
|
Wysłany: Pią 23:19, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Tak jest w tym co napisałaś że nie musi mieć i nie wpłynie źle na jej zdrowie ale i tak jestem w swoim przekonaniu i nie zmienię zdania a co do Twojej wiedzy i wiedzy weterynarze wybacz ale ja wybieram weta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Kundelek
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Poland
|
Wysłany: Sob 10:36, 01 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Masz oczywiście pełne prawo, ale zwróć uwagę, że nawet w "ludzkich" sprawach, lekarze są omylni i często powoduje to śmierć.
Jeśli chodzi o medycyne, to trochę się znam, mam paru lekarzy w rodzinie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiabp
Administrator
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Biała Podlaska :)
|
Wysłany: Sob 11:53, 01 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Co do lekarzy ta ja też mam.
Widzę że tą dyskusję powinnyśmy skończyć.
Każdy mam swoje zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Love_of_dog
Psiarz
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Sob 16:51, 01 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
A co, jeśli ty byś chciała mieć potomstwo, a ktoś by cię "sterylizował", albo by ci nie pozwalał?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Kundelek
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Poland
|
Wysłany: Nie 9:00, 02 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ewo, przeczytaj cały tekst a się dowiesz !
Ludzie to nie psy, ludzie mają psychiczną potrzeba posiadania potomstwa, psy natomiast nie.
Cytat: | * "Nie mogę pozbawić swojej suczki radości macierzyństwa".
Większość z nas jest bardzo emocjonalnie związana ze swoimi pupilami. I przez to błędnie przypisujemy psom ludzkie uczucia.Zapominamy, że pies to zwierzę, które kieruje się w życiu instynktem, a nie uczuciami!To nie uczucia macierzyńskie pchają ja do rozrodu. To czysto biologiczny instynkt! Bo cóż to za uczucia macierzyńskie, które każą matce odrzucać, czy nawet zabijać słabe i chore dzieci? Człowiek swoje dziecko będzie chciał za wszelką cenę ratować. Suczka słabe i chore szczenię odrzuci, nie będzie go karmić, skaże je na śmierć.I cóż to za uczucie, które trwa raptem kilka tygodni? Gdyby kobiecie po kilku tygodniach, czy nawet latach odebrano dziecko, to popadłaby ona w depresję, byłoby to jej życiową tragedią. Psie szczenięta zazwyczaj już po 8 tygodniach wędrują do nowych domów, a suczka nie dość, że nie popada w depresję, to jeszcze czasem jest wręcz szczęśliwa, że nareszcie ma z głowy te uciążliwe szczeniaki. A po niedługim czasie zapomina, że w ogóle kiedykolwiek była mamą! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiabp
Administrator
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Biała Podlaska :)
|
Wysłany: Nie 12:13, 02 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Może i tak może i nie ale nikt nie był psem i nie może być pewien na 100%.
Wiem, wiem badania naukowe i te inne ale...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jade_Natalia
Nowy
Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Chrzanów
|
Wysłany: Nie 12:48, 02 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Zamiast rozmnażać suczkę lepiej ją wysterylizować. Po co kolejne kundelki na tym świecie? Mało jest ich w schroniskach? Każde schronisko jest przepełnione. Ja też kiedyś rozmnożyłam swoją suczkę"dla zdrowia" poród szczeniaków o mało co się nie zakończył śmiercią. Teraz tego żałuje i nigdy już jej nie rozmnoże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiabp
Administrator
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Biała Podlaska :)
|
Wysłany: Nie 12:54, 02 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Jak napisałaś "po co kolejne kundleki na świecie?" - to napisałaś po co kolejne psy na świecie. A co sterylzacji jest różnie.
Każdy ma swoje zdanie jak już pisałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jade_Natalia
Nowy
Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Chrzanów
|
Wysłany: Nie 13:07, 02 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ok zgadzam się każdy ma swoje zdanie. Ja już napisałam co sądzę o rozmnażaniu kundelków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Kundelek
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Poland
|
Wysłany: Nie 20:17, 02 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Zgadzam sią z Natalią.
Rozmnażając kundelki najczęściej je ranimi = zapełniamy schroniska,a one same nie mają tyle miłości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|